Warto zawsze przygotować się do wyjścia na zakupy. Jeśli tego nie zrobimy, możemy poświęcić na nie dwa razy więcej czasu i wydać więcej pieniędzy, niż planowaliśmy. Temat robienia zakupów wydaje się prosty i każdy ma swoje metody na to, by je sobie ułatwić. Dzisiaj chciałabym Wam napisać o moich sposobach na to, by zakupy były przyjemnością i nie trwały długo.
WYBIERAM SIĘ DO SKLEPU Z LISTĄ ZAKUPÓW
Ile razy zdarzyło Wam się pójść do sklepu np. po ser, a wrócić z czymś innym? Wybranie się do sklepu bez listy zakupów często zmusza nas do ponownego odwiedzenia marketu. To przecież strata czasu i pieniędzy, bo nie kupujemy tego co chcemy, tylko to na co mamy ochotę (chociaż to też czasem nie jest takie złe).
Zasada jest taka, że najpierw należy sprawdzić zapasy żywności w domu. Następnie tworzymy menu na cały tydzień i równocześnie listę zakupów. Planując grupuję zakupy na według kategorii: nabiał, warzywa i owce, produkty sypkie itp. Gdy znam sklep, to grupuję je tak, by idąc po sklepie wybierać po kolei rzeczy z listy.
Aby ułatwić Wam planowanie zajrzyjcie do mojego wpisu: Tygodniowy plan menu i lista zakupów do pobrania
WYBIERAM SKLEPY, KTÓRE ZNAM
Zawsze wybieram sklepy, które znam. Gdy jestem poza miastem to jest to oczywiste, że idę do pobliskiego sklepu, ale w swojej okolicy są to przeważnie te same miejsca. Dlaczego jest to takie ważne?
W sklepie, który znasz, łatwiej znajdziesz produkty, które chcesz kupić. Znasz dokładnie rozmieszczenie sklepu.
Czy wiecie, że rozmieszczenie produktów w sklepach nie jest przypadkowe? Handlowcy stosują różne zabiegi marketingowe, które mają spowodować, że wyjdziemy ze sklepu z wyładowanym po brzegi koszykiem. Ważna jest też odpowiednia temperatura w sklepie, czy zapach. Nie od dzisiaj wiadomo, że produkty, które są markowe zawsze znajdują się na wysokości wzroku, a te tańsze poniżej. Na ten temat przeczytałam kiedyś wiele artykułów i może poświęcę temu tematowic osobny wpis.
UKŁADAM ZAKUPY NA TAŚMIE W ODPOWIEDNI SPOSÓB
Gdy wykładam towar z koszyka na taśmę, to zawsze grupuję je w odpowiedni sposób, by łatwiej było mi je schować do torby, a później wypakować w domu.
Obok siebie kładę produkty, które znajdą swoje miejsce w lodówce (trzymane razem dłużej zachowają odpowiednią temperaturę), osobno warzywa i owoce, następnie produkty w szklanych opakowaniach. Na początku układam też ciężkie produkty, a na końcu lekkie i delikatne (np. jajka), które mogę włożyć na samą górę i nic im się nie stanie.
NIE WYBIERAM SIĘ NA ZAKUPY W WEEKEND
Nie ma nic gorszego niż zakupy w sobotę rano. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych robienie zakupów w weekend to jedyna opcja ze względu na pracę i obowiązki domowe.
Pamiętajcie, że w tym roku mają nastąpić zmiany. Jeśli ustawa wejdzie w życie, to od marca będzie można robić zakupy tylko w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, a w 2019 tylko w ostatnią niedzielę miesiąca.
Ja mam własną działalność i to ode mnie zależy kiedy pracuję. Mam ten komfort, że mogę w godzinach porannych wybrać się na zakupy. Przeważnie robię to w piątek lub czwartek tak koło godz. 11-12. Wtedy mam pewność, że w sklepie jest mało ludzi i nie ma kolejek do kas.
ROBIĘ ZAPASY
Często mam w domu więcej produktów, które się nie psują i akurat są w sklepie w promocyjnej cenie. Mówię tutaj np. o mące, ryżach, makaronach, a także środkach czystości – proszkach, płynach i np. tabletkach do zmywarki. Produkty sypkie, spożywcze mogą Wam być potrzebne w każdym tygodniu, więc myślę, że dobrym pomysłem jest zakup większej ilości, jeśli akurat jest promocja. Jeśli będziecie mieć w domu zapasy wtedy na następnych zakupach będziecie mieć mniej rzeczy do kupienia 🙂
To są moje sposoby na to, by robić zakupy szybko i sprawnie, a przy tym nie wydawać majątku i zawsze kupować to, co jest mi w danym momencie potrzebne.
A Wy w jaki sposób przygotowujecie się do zakupów?
0 Responses
Ja przeglądam paragony spożywcze z marketu z zeszłego tyg. – 2 tyg. wtedy jest mi lepiej utworzyć liste zakupów. Pozdrawiam
to też jest metoda 🙂
Super, kilka trików też mam już przyswojonych o których piszesz, np ukladanie na tasmie czy zakupy w tygodniu (nigdy nie w poniedziałki, gdyż produkty takie jak mięso i warzywa są nieświeże, zakupy z listą- nie tą w głowie to muszę jeszcze nad tym popracować pozdrawiam
zgadzam się, też nie kupuję mięsa w poniedziałek 🙂
Ja zawsze jak piszę mężowi smsy z listą zakupów, to właśnie grupuję produkty tak jak leżą na półkach w sklepie…(zawsze ten sam sklep). Jak coś zmienią to usłyszę, że nie bylo 😉 a poza tym poprzednie smsy (listy) z reguły tylko modyfikuje, bo co tydzień większość rzeczy się powtarza 🙂
🙂 super
Czytam twojego bloga od niedawna i od nowego roku korzystam z planowania posiłków. Wydrukowałam z twojej strony plan wraz z listą zakupów i na tym bazuję. Odmieniłaś moje życie 🙂 Zakupy zamawiam on-line z dostawą na niedzielę. Kiedyś zamawiałam w innym sklepie, teraz zmieniłam, ponieważ okazali się solidniejsi. Cudowna sprawa – zamawiam tylko to co na liście, podczas, gdy chodząc po sklepie zawsze wrzucę coś nieplanowanego. Mam wgląd w poprzednie zakupy, więc kolejne idą coraz szybciej, jeśli chodzi o produkty ulubione lub często powtarzające się. Zakupy na tydzień z mięsem na obiad, chemią itp. (wszystkim poza pieczywem) to koszt 250-300 zł. Mąż przeanalizował, że to dużo mniej, niż gdy wpadałam do sklepu po pracy – zawsze kupowałam wtedy coś dodatkowego. Zakochałam się w twoim planowaniu posiłków. Po prostu rano zerkam w jadłospis i wyjmuję z zamrażalnika mięso, którego potrzebuję, jeśli to ma być mięsny obiad. Jeśli to naleśniki z serem, to wiem, że składniki mam w lodówce. Oszczędność czasu ogromna, a przy zakupach on-line nieporównywalna- oszczędzam czas i benzynę. No i jeszcze ktoś mi te wody, mleka wniesie na górę 🙂