Codziennie czytamy lub słyszymy w mediach o wypadkach, które przydarzyły się w domu. Niestety większość tych przypadków dotyczy dzieci. Dlatego dzisiaj chciałabym Wam napisać o tym, które miejsca i urządzenia domowe mogą być dla Was i Waszej rodziny niebezpieczne.
W 2017 roku co 3 osoba, która trafiła do szpitala i uległa wypadkowi, korzystała ze świadczeń w zakresie chirurgi urazowo-ortopedycznej. 20% z tych osób to dzieci, kolejne 24% to osoby starsze.
70% interwencji ratownictwa ratunkowego, w roku 2017, miało miejsce w domu. W ciągu roku jest więcej wypadków w domu niż wypadków drogowych.
Wielu z Was posiada dzieci i dobrze wiecie, żeto one są najbardziej narażone na urazy. Najczęściej dochodzi do otarć, oparzeń, upadków z wysokości, czy zatruć lekami lub środkami czystości.
Poniżej zrobiłam dla Was analizę pomieszczeń pod kątem wypadków, które wydarzyły się i można było o nich czytać w mediach. Kilka przykładów wzięłam od moich czytelników z grupy facebookowej. Niektóre przykłady mogą zaskakiwać, a inne szokować. Jeśli jednak mówimy o dzieciach, to mają tak bogatą wyobraźnię, że tylko im pojawiają się szalone pomysły.
ŁAZIENKA
Dowiedziałam się, czytając różne raporty i statystyki, że najwięcej wypadków dzieje się w łazience. W sumie mnie to nie dziwi bo połączenie wody, prądu i chwili nieuwagi może zwiastować problemy.
WODA I PRĄD
Suszenie włosów w wannie to z pewnością nie jest dobry pomysł. Najczęściej niestety kończy się śmiertelnie. Wystarczy upadek suszarki do wody i nikt nie będzie Wam w stanie pomóc.
Może nie wszyscy mają kontakt blisko wanny i nie wszystkim przychodzą do głowy takie pomysły, ale zdarzały się takie przypadki. Ofiarą takiego wypadku była Miss Polonia Magda Jaworska, którą mąż znalazł w wannie z włączoną suszarką.[źródło]
Kolejna sprawa to suszenie włosów dziecku podczas kąpieli. Niech Wam nie wpadnie do głowy taki pomysł, bo wystarczy chwila nieuwagi i stanie się tragedia. Suszymy dziecku włosy najlepiej po wyjściu z łazienki, gdzie nie mamy kontaktu z wodą na podłodze.
W wannie podczas kąpieli małych dzieci warto położyć wkładkę antypoślizgową, która uchroni je przed upadkiem. Poza tym nigdy nie zostawiajmy dzieci samych w wannie, małe dziecko może się utopić już w 10 cm wodzie.
Warto zrezygnować z zamka wewnętrznego w łazience, który utrudnia nam dostanie się do łazienki w której doszło do wypadku lub zasłabnięcia domownika.
PRALKA I SUSZARKA BĘBNOWA
Moja córka miała już takie pomysły i wchodziła do suszarki, która ma większy otwór niż pralka. Nigdy jednak nie zostawiałam jej samej w łazience i uczyłam, że tak nie może robić. Na szczęście jeśli już dziecko wejdzie do pralki lub suszarki to samo nie jest w stanie jej uruchomić i zamknąć drzwi. Może to niestety zrobić ktoś inny.
Wczoraj, w telewizji i wielu portalach informacyjnych, pojawiła się informacja o 3 latku, który z rodzeństwem bawił się w chowanego. Chłopczyk wszedł do pralki, a siostra go zamknęła. Rodzice w tym czasie mieli drzemkę. Finał był taki, że chłopca reanimowano 1,5 h i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Zmarł w nocy [źródło] Oczywiście moim zdaniem winni są opiekunowie, którzy spali i nie zajmowali się dziećmi, ale musimy wziąć pod uwagę, że taki pomysły mogą przyjść do głowy naszym dzieciom.
Kolejne przypadki, o których czytałam, były mniejsze w skutkach. Np. 11 latka również bawiła się w chowanego i utknęła w pralce. Do jej wyciągnięcia jej była potrzebna straż pożarna, która musiała odciąć jedną ze ścianek pralki.
ŚRODKI CZYSTOŚCI
Pamiętam nagłówki artykułów sprzed kilku lat: dziecko poparzyło się środkiem do udrażniania rur, a rodzice winią sklep i producenta. Na szczęście rodzice dziecka nie wygrali tej sprawy, próbując zrzucić winę na innych. To przecież oni byli odpowiedzialni za dziecko, gdy robili zakupy.
Tak samo jest w naszych domach. To dzięki nam dzieci wpadają na pomysły zabawy środkami czystości, bo ustawiamy je w widocznych dla nich miejscu. Zawsze trzymajcie środki czystości wysoko w szafkach i nie zostawiajcie dzieci samych w łazience na dłużej.
TOALETA
Absurdalny przypadek i oczywiście wina mamy dziecka. Kobieta zostawiła 5 letnią i roczną dziewczynkę w domu i poszła na zakupy. Młodsza wpadła do toalety i w ostatnim momencie do domu wróciła mama. Udało się uratować dziecko, ale w ciężkim stanie trafiło do szpitala. [źródło].
Kolejne przypadki o których bym nawet nie pomyślała, to utknięcie deski sedesowej na głowie dziecka. Również w tym przypadku była potrzebna interwencja straży pożarnej.
Kolejna ważna sprawa związana z łazienką to taka, że trzeba ją dostosować do każdego, kto mieszka w naszym domu. Dotyczy to nie tylko dzieci, ale osób starszych, które mają problem z poruszaniem się. Zerknijcie do mojego wpisu Jak zorganizować łazienkę dla dziecka, znajdziecie tam kilka inspiracji.
KUCHNIA
BLAT KUCHENNY
Często mamy stawiają foteliki na blacie i w tym czasie gotują. Czasem nie zapinają pasów, a wystarczy chwila nieuwagi, a dziecko może spaść, gdy wykona ruch, którego wcześniej nie było. O takich przypadkach czytałam na forach dyskusyjnych w internecie.
GOTOWANIE
Jeśli fotelik jest położony zbyt blisko płyty indukcyjnej, to dziecko jest narażone na poparzenia, jeśli akurat coś smażymy. Taka sama sytuacja może mieć miejsce wtedy, gdy gotujemy z dzieckiem w chuście.
Znalazłam taki przykład w internecie: młoda mama na swoim Facebooku (chyba jest blogerką, nie sprawdzałam) praktycznie zawsze korzystała z chusty. Pewnego dnia dziecko pierwszy raz zasnęło w łóżeczku, a nie w chuście,, a Molly poszła gotować i została poparzona dokładnie w miejscu, w którym zazwyczaj znajduje się główka dziecka. Takie sytuacje mogą się przydarzać często, gdy np. coś smażymy. Gdy do oleju dostanie się woda wytwarza się bardzo dużo pary, która unosi cząsteczki oleju, a te mogą szybko zająć się ogniem. [źródło]
Patelnie zawsze powinny być ustawiane uchwytami do tyłu, by nie było możliwość zahaczenia o nie lub żeby dzieci nie miały możliwości sięgnięcia do nich i wylania na siebie gotujących się potraw. W szkole wiele razy widziałam poparzone koleżanki i wiem, że wszystkie wypadki wydarzyły się gdy były małe.
Wszystkie noże i ostre przedmioty powinny znajdować się w miejscach trudnodostępnych dla dzieci. Jeśli jednak nie macie takiej możliwości to skorzystajcie z zabezpieczeń szafek, które oferuje wielu producentów.
Mokra podłoga lub jedzenie, które na nią upadło może być przyczyną upadków. Dlatego tylko gdy coś wyleje Wam się nam podłogę od razu ją wytrzyjcie zanim przewróci się na niej Wasze dziecko.
UPADKI
Na upadki z wysokości narażone są głownie małe dzieci. Te które uczą się chodzić lub te, które już biegają. Jeśli chodzi o dzieci, które mają mniej niż rok to oczywiste jest to, że nie wolno ich zostawiać samych na przewijaku, na sofie lub łóżku, a także na parapetach lub blatach kuchennych. Upadek już z 70 cm może być niebezpieczny dla takiego malucha. Znalazłam jednak wypowiedzi lekarzy (przy okazji śmierci Madzi z Sosnowca), że tak małe dziecko upada bezwładnie, jest rozluźnione i upadek z małej wysokości może co najwyżej skończyć się siniakiem, chyba że upadając uderza głową o inny przedmiot.
Niestety zdarzyło się, że moja kilkumiesięczna Ania upadła mi z łóżka. Akurat twardo spałam, Ania leżała obok mnie i obróciła się. Efekt był taki, że sturlała się z łóżka. Chyba pierwszy raz wzięłam ją wtedy do łóżka na noc i od razu przydarzył się nam wypadek. Nic jej się na szczęście nie stało, bo łóżko mamy niskie, ale cały dzień miałam wyrzuty i pretensje sama do siebie o to co się stało i co mogło w najgorszym przypadku stać. Potem byłam już mądrzejsza i przysunęłam łóżko do ściany, Ania spała pod ścianą, a ja obok niej i nie było już takiej sytuacji w której mogłaby upaść.
OKNA
Okna w domu powinny być zawsze zamknięte, lub zabezpieczone, by dziecko nie mogło go otworzyć i przez nie wypaść. W sklepach można znaleźć specjalne zabezpieczenia do okien, które blokują możliwość ich otwarcia. Niektórzy rodzice wyciągają klamki z okien, ale nie uważam, by to było dobre rozwiązanie – dom trzeba wietrzyć.
W każdym tygodniu można przeczytać o ty, że jakieś dziecko wypadło z okna. Ostatnim przykładem jest wypadek 4 letniego chłopca z łodzi lub 2 latka z Lublina. Wypadki skończyły się zgonem dziecka i chyba każdy powinien mieć tego świadomość. Znowu winą była chwila nieuwagi opiekunów, którzy musieli stracić dziecko z oka na dłużej.
Jeśli chodzi o okna to upadki mogą zdarzyć się rownież podczas ich mycia. Było wiele przypadków, które opisywały media, gdzie kobieta wypadła przez okno podczas mycia. Znam też taki przypadek, gdzie kobieta spadła z drabiny na podłogę we własnym domu i tak źle upadła, że się zabiła.
Niestety prawda jest taka, że winę za wszystkie wypadki w domu, które dotyczą naszych dzieci, ponosimy sami. Winna jest m.in. chwilowa nieuwaga lub źle zorganizowany dom. W dzisiejszych czasach zbyt dużo czasu poświęcamy na śledzenie nowinek w internecie, ciągle trzymamy telefon w dłoni. Nie patrzymy co robią nasze dzieci i niezbyt czynnie uczestniczymy w zabawach. Nie widzimy i nie słyszymy co dzieje się w domu i często dochodzi do tragedii. Dzieci potrafią bawić się same, ale musimy sprawdzać od czasu do czasu co robią. Oczywiście nie upilnujemy ich tak, by nic się nigdy nie stało, ale przynajmniej bardzo się starajmy i sprawmy, by nie dochodziło do największych tragedii. Zorganizujmy nasz dom tak, by nie miały dostępu do miejsc i przedmiotów, które mogłyby im zrobić krzywdę.
Codziennie w mediach czytamy o różnych wypadkach i wszystkim Wam życzę by to nigdy nie przytrafiło się właśnie Wam.