Czy zdarza się Wam tak, że wrzucacie do pralki parę skarpet, a po wyciągnięciu ich, okazuje się, że nagle nie ma kilku sztuk? Mnie tak, chociaż nauczyłam się i nauczyłam męża wrzucać do kosza na pranie zwinięte skarpetki, po to, by zapobiec ich gubieniu. Niestety od czasu do czasu ich ilość po praniu się nie zgadza.
Mam w sypialni jedną szufladę, w której jest miejsce na takie “osamotnione” skarpetki – ciągle jednak wierzę, że znajdę drugą z nich 🙂
Bywa też tak, że zostaje mi jedna skarpetka, bo druga się zniszczyła. Jak wykorzystać skarpetkę w domu? Szkoda przecież wyrzucać coś co wcale nie jest zniszczone. Mam dla Was kilka pomysłów.
- Pokrowiec na telefon – skarpetkę należy przyciąć w odpowiednich miejscach i zszyć.
- Nakolanniki lub ocieplacze nóg – wystarczy obciąć część, która przeznaczona jest na stopę
- Rękawiczki, łapki niedrapki – używałam skarpetek zamiast niedrapek, gdy urodziła się Ania. Nie lubię ich, ale na początku się przydają. Skarpetki mają ściągacze i tak łatwo nie spadają z rączek maleństwa.
- Zabawka, pacynka – w internecie można znaleźć mnóstwo przykładów na wykorzystanie starych skarpetek. Zobaczcie poniżej:
- Zabawka dla zwierząt – najlepszą zabawkę ze skarpetek można zrobić dla kota, nie trzeb jej niczym wypełniać, jeśli jest kolorowa to z pewnością mu wystarczy.
- Odświeżacz do butów – wystarczy nasypać do skarpetki czarną herbatę i włożyć do butów celu odświeżenia ich
- Sprzątanie – skarpetkę łatwo nakłada się na rękę i może służyć do wytarcia kurzy z telewizora, poręczy itp. Sprawdzi się lepiej niż nie jedna ściereczka z mikrofibry.
U mnie w domu znajduje się szuflada na skarpetki bez pary, ale zobaczcie jaką tablicę można przygotować na zaginione części garderoby. Jeśli ktoś ma w domu pralnię to taka tablica może stanowić dodatkową dekorację.
Macie jakieś inne pomysły na wykorzystanie starych skarpetek?
Podzielcie się nimi w komentarzach pod wpisem 🙂
0 Responses
Pod koniec podstawówki miałam ulubione skarpetki ze ślimakami i nie chcąc ich wyrzucać, obcięłam nad piętą i nosiłam tę część ze ściągaczem na nadgarstkach – wtedy były modne takie frotki na ręce… Teraz bym ich nie założyła w ten sposób, ale wtedy byłam zachwycona swoim pomysłem. 🙂
Ze skarpetek można też zrobić poduszeczkę na szpilki – tak mi teraz na szybko wpadło do głowy. 🙂
Tak, kiedyś były modne 🙂 A co do poduszki na szpilki to faktycznie widziałam taki pomysł 🙂
Jedno z niewielu tajemnic wszechświata, którego jeszcze nie udało się wytłumaczyć – podobno skarpety wpadają do dziury czasoprzestrzennej wytworzonej podczas szybkiego wirowania pralki.
Sama się zaczynam zastanawiać, czy moja pralka nie generuje takiej dziury :S …gdzieś te wszystkie skarpety przeciesz musiały pójść, same z domu nie wyszły.
No to jest największa zagadka 😀
My mamy też jakiegoś pożeracza skarpet w pralce, który od czasu do czasu musi się posilić 😉 w życiu bym nie wpadła na ścierkę do kurzu! Tak wspaniały pomysł, że już żadnej nie wyrzucę 😀
😀