Początki kalendarza adwentowego sięgają podobno 1851 roku. Kalendarz adwentowy miał wzmacniać radość z oczekiwania na Boże Narodzenie. Już wtedy każdego dnia wieszano w domach obrazek dotyczący świąt i przyjścia na świat Jezusa. Innym wariantem było zapalanie codziennie jednej z 24 świeczek lub skreślanie jednej z 24 kresek narysowanych kredą na drzwiach. W domach katolickich najczęściej wkładano po jednym źdźble słomy do szopki aż do Wigilii.[źródło]

Później powstały kalendarze ze słodyczami, a dzisiaj występują pod różną postacią. Jednak ciągle zachowany jest cel ich tworzenia – odliczanie do Świąt i wprowadzenie nas w magiczny klimat Świąt.

Kalendarze adwentowe zawsze mi się podobały. Oglądałam je na innych blogach i pintereście. Zawsze marzyłam o tym, by móc go przygotować kiedyś dla własnego dziecka, by móc razem cieszyć się i odliczać dni do Świąt.

W tym roku po raz pierwszy przygotowałam kalendarz adwentowy dla naszej rodziny. Wszystko odbyło się na ostatnią chwilę, bo niestety zachorowałam, ale już dzisiaj stoi na swoim miejscu i pierwszy prezent został odpakowany.

PRZYGOTOWANIE KALENDARZA ADWENTOWEGO

 Do przygotowania prostego kalendarza potrzebne są:

• 24 torebki z papieru brązowego – LINK
• cyferki naklejki
• sznurek
• wstążki
• małe klamerki, spinacze – LINK
• gałązki z choinki itp

Z bloku technicznego wycięłam kwadraty, nakleiłam na nie cyferki. Kwadraty nakleiłam na torebki, które później udekorowałam. Na koniec włożyłam do każdej niespodziankę.

CO WŁOŻYĆ DO KALENDARZA ADWENTOWEGO

Kalendarz adwentowy nie jest tylko dla dzieci. Można przygotować go dla całej rodziny, najbliższej przyjaciółki, męża.

Do kalendarza adwentowego można włożyć:

• drobne zabawki dla dzieci
• zadania do wykonania np. napisać list do mikołaja, udekorowanie choinki, zdobienie okien, oglądanie filmów itp.
• słodycze, aczkolwiek jestem przeciwniczką wkładania słodyczy dzieciom 🙂
• fragmenty opowieści Wigilijnej, wersety z Pisma Świętego
• elementy szopki
• teksty kolęd

W moim kalendarzu adwentowym są głównie prezenty dla Ani, ale są też zadania, które będziemy wykonywać wspólnie. Np. we wtorek, o ile dobrze pamiętam, pojedziemy razem po Misia z akcji TVN. Pójdziemy pierwszy raz na sanki albo pojedziemy na obiad do Krakowa.

W paczkach ukryte są też zabawki na choinkę. W dniu urodzin Ania dostanie zabawkę, która dołączy do jej kolekcji zabawek. Co roku dostaje jedną bombkę i mam nadzieję, że kiedyś udekoruje nimi własną choinkę. Taja tradycja o której kiedyś czytałam na innych blogach i bardzo mi się spodobała.

Wszystkie torebki włożyłam do pudełka i postawiłam przy choince, która stoi już od jakiegoś czasu.

Każdego dnia, po przebudzeniu, będziemy zaglądały z Anią do kolejnych paczuszek. Póki co Ania ma dwa latka i niewiele z tego rozumie. Mogę nawet powiedzieć, że nic. Ale myślę, że po kilku dniach będzie pamiętała, że trzeba iść do pudełka i zobaczyć co kryje kolejny prezent.

W pierwszej kopercie znalazła się mała zabawka i mini puzzle, które szybko zostały rzucone w kąt 🙂 Pewnie jutro znowu do niej wróci.

Alternatywą dla własnoręcznie przygotowanych kalendarzy adwentowych jest zakup gotowych w sklepie. Sama kupiłam jeden z nich i jestem zadowolona. Aktualnie służy jako dekoracja, ale w przyszłym roku go wykorzystam. W internecie znalazłam mnóstwo bardzo ładnych kalendarzy adwentowych, ale zbyt długo zwlekałam z zakupem i niestety został wykupiony.

Ten ze zdjęcia kosztował chyba 12 lub 14 zł. Są to 24 gotowe pudełka, które trzeba poskładać i wystarczy wypełnić je zadaniami i drobnymi niespodziankami.

A Wy wykonaliście w tym roku kalendarz adwentowy? 

Co wkładacie do niego? 

Piszcie w komentarzach. Bardzo lubię je czytać i ciekawe propozycje zapiszę, by móc wykorzystać je w przyszłym roku, gdy Ania będzie starsza.