W dzisiejszych czasach mamy dostęp do wielu źródeł informacji. Ogrom porad znajdziemy teraz w Internecie, natomiast coraz rzadziej sięgamy po książki.
Sama muszę przyznać, że nie czytam zbyt wielu książek odkąd urodziła się Ania. Znalezienie chwili na czytanie graniczy z cudem, ale staram się 🙂 Duży jednak nacisk kładę aktualnie na czytanie z moją córką. Czytamy w ciągu dnia, czasem uda się przed snem coś przeczytać. Ania lubi słuchać mojego głosu, który zmieniam w zależności od tego o czym jest książka i która z postaci aktualnie mówi.
Czytanie z dzieckiem ma ogromny wpływ na jego rozwój. Czytanie poszerza doświadczenia językowe, rozwija słownictwo, uczy wyrażać myśli i rozumieć sposoby mówienia innych ludzi.
Czytanie może być formą relaksu. Moja Ania nie należy do spokojnych dzieci i póki co czytanie książek jej nie relaksuje, a sprawia ogromną radość i ma większą chęć na spędzanie czasu ze mną. Są jednak dzieci, które wyciszają się podczas czytania bajek przez ich rodziców i potrafią przy nich zasnąć.
Samodzielne czytanie wymaga od dziecka podjęcia wysiłku oraz wytrwania w nim dla osiągnięcia celu (przeczytania książki do końca). Wyrabia w dziecku cierpliwość i umiejętność oczekiwania na nagrodę odroczoną w czasie. Nagrodę tym większą, że osiągniętą wyłącznie własną pracą. Realizowanie przez dzieci zadań z tzw. odroczonym efektem wpływa pozytywnie na rozwój ich inteligencji emocjonalnej, niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania psychicznego. Kształtuje postawę cierpliwości, skupienia i refleksji nad tym, co się robi.
Treść książki często staje się pretekstem do rozmowy z rodzicami czy rówieśnikami na ważne dla dziecka tematy. Czytanie odpowiednich książek jest polecane jako forma leczenia psychoterapeutycznego dzieci nieśmiałych, nadmiernie agresywnych, z szeroko pojętymi trudnościami w rozwoju emocjonalno-społecznym. Książka może pomóc zarówno w poznaniu sytuacji, z którymi dziecko się nie zetknęło, jak też posłużyć za temat rozmowy o trudnych emocjach, których samo doświadcza. Czytanie uczy empatii i wrażliwości. [źródło]
Ostatnio otrzymałam dla Ani książkę Peggy Parish „Amelia Bedelia”. Jest to pierwsze w Polsce wydanie kultowej amerykańskiej serii dla dzieci w znakomitym tłumaczeniu Wojciecha Manna.
Kim jest Amelia Bedelia? – jest to najzabawniejsza pomoc domowa :). Czyli książka idealnie wpisuje się w tematykę bloga. Ten kto mi ją podarował wiedział komu ją daje 🙂
Ania nie rozumie o czym jej czytałam, ale ja bardzo dobrze bawiłam się czytając opowiadanie. Amelia nie jest idealną postacią – oj daleko jej od bycia perfekcyjną w domu. Robi dokładnie to o co ją poprosisz, ale… trzeba uważać na słowa. Jak myślicie co stało się, gdy poproszono ją o odmierzenie dwóch szklanek ryżu? Zrobiła obiad, czy sięgnęła po linijkę? 🙂
Książka jest dla starszych dzieci, które nawet jeśli same nie potrafią czytać, to zrozumieją sens opowiadania i będą dobrze bawiły się słuchając o losach Amelii.
Warto również przytoczyć kim jest autorka opowiadań.
Peggy Parish (1927 – 1988) – amerykańska pisarka, której największą sławę przyniosła seria książek dla dzieci o przygodach zabawnej pomocy domowej, Amelii Bedelii, którą pokochały tysiące małych i dużych czytelników. Pierwszy tom wydała w czasie, gdy pracowała jako nauczycielka. W latach 80 liczba sprzedanych egzemplarzy jej książek sięgnęła 7 milionów.
Czy w Polsce będzie równie popularna jak za granicą? To się okaże, ale moim zdaniem ma dużą szansę. Książka napisana jest fajnym, prostym, zrozumiałym dla dzieci językiem, a przygody Amelii rozbawią każdego.
Już dzisiaj możecie kupić pierwszą część z serii czterech opowiadań. Książka dostępna jest w sklepach 12 stycznia. Kupicie ją na stronie Wydawnictwa Literackiego za niecałe 24 zł. Książka wydana jest w twardej oprawie.
Zachęcam Was do zakupu książeczki o przygodach Amelii Bedelia, a tymczasem my z niecierpliwością czekamy na kolejne części.
* wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Literackim
0 Responses
Ja czytałam mu brzuszkiem maluszków. I czytamy nadal o 3.5 roku przeczytalismy bardzo dużo książek. Czytanie rozwija i to jest dla mnie cudowny czas.
Uroczą masz Córeczkę 🙂 książki są super!
Moja córka nie była zainteresowana słuchaniem książeczek (oglądanie obrazków jak cię mogę) i teraz kiedy ma prawie 3 lata nadal nie jest 🙁 Szybko się nudzi, nie jest w stanie skupić uwagi nawet na krótkiej bajce. Mam nadzieję że to się niedługo zmieni. Pozdrawiam
matkowaciniezwariowac.blog.pl
Pewnie tak 🙂 każde dziecko lubi coś innego 🙂
Dziękuję 3>
Super 🙂
Ja mam utrudnione zadanie, bo w domu dwu- i czterolatka. Każde ma swoje preferencje, które czasem strasznie trudno pogodzić. Niemniej jednak obojgu czytam od samego początku. Przeszliśmy fazę dotykania, oglądania, przeglądania, słuchania i oglądania. Obecnie moja Zacieszka powoli odzwyczaja się od podziwiania obrazków. Po prostu siedzi i słucha. Najwidoczniej przeszła w fazę wyobraźni. Natomiast młodszy Zacieszek na samym początku strasznie się nudził i długo nie wytrzymywał przy książeczce. Aż nagle jedno pstryk i z dnia na dzień zaczął przynosić książeczki i domagać się lekturki. Nie ma więc reguły, ale na pewno warto czytać i zawsze próbować. W ten sposób kształtujemy dzieciom nawyki
🙂
To już jestem lepiej przygotowany, gdy w przyszłości zostanę ojcem. Aktualnie sam czytam pełno książek i dalej będę to robił 🙂