Miesiąc lipiec należał do udanych mimo, że nie zrealizowałam swoich planów wyjazdowych i nie pojechaliśmy nad morze. Przełożyliśmy wyjazd na wrzesień lub październik i już nie mogę się doczekać 🙂
O tym, że jestem w ciąży pisałam Wam – TUTAJ.
W tym miesiącu byłam na kolejnym usg i badanie potwierdziło, że spodziewamy się córeczki. Mąż, jak to facet, marzył o synku, z którym będzie bawił się klockami, autkami i samolotami, ale jest bardzo szczęśliwy, że w domu pojawi się mała księżniczka. Problem mamy tylko z imieniem, nie mamy pomysłu, ale myślę, że to przyjdzie z czasem 🙂
https://instagram.com/perfekcyjnawdomu/
Cały miesiąc starałam się notować moje miesięczne wydatki. Na początku robiłam to skrupulatnie, a pod koniec miesiąca szło mi to bardziej opornie. O aplikacji, która testowałam w licu przeczytacie tutaj -> Aplikacja do zapisywania wydatków. Trzeba przyznać, że co miesiąc wydajemy dużo pieniędzy. Najwięcej pieniędzy wydałam na jedzenie – ok. 1.000,00 zł. Drugie miejsce zajęły wydatki Inne – ok. 700 zł. W tych wydatkach znajdują się m.in. takie wydatki: prezenty dla znajomych, ubranka dla małej (były promocje to korzystałam :)), kupiliśmy basen do ogrodu, buty, kosmetyki drobne i inne.
W tym miesiącu musiałam kupić również komputer, tym razem niezbyt drogi, ale taki by mi posłużył jakiś czas. Dużo pieniędzy wydałam na leki, bo muszę brać takie, które osłonią mi jelita i takie, które są związane z ciążą. Dodatkowo kosz wizyt lekarskich i badań laboratoryjnych. Tych wydatków nie ujęłam w aplikacji, a zwiększają moje wydatki o ponad 1 tyś zł.
A Wy ile wydaliście przez ten miesiąc?
Pisałam Wam, że kupiliśmy basen. Super sprawa, ale kąpałam się tylko dwa razy. Mimo, że dbamy o poziom chloru i Ph w wodzie, dodajemy środek na glony i używamy pompki boję się z niego korzystać, by nie dostać jakiegoś zapalenia. Wszystko ze względu na mój stan i bezpieczeństwo malucha, który we mnie rośnie. W przyszłym roku nie odpuszczę i będę leżała tyle ile się da.
https://instagram.com/perfekcyjnawdomu/
Cóż, nie wyglądam jakoś okazale w tym kapeluszu mojego męża, ale co tam. Macie przynajmniej dowód, że chwilę w basenie byłam 🙂
W tym miesiącu spędziłam też miłe chwile z mamą i siostrą na pysznej pizzy. Już rok temu odkryliśmy w Katowicach – Piotrowicach z mężem pyszną pizzerię. Pane e Vino – jeśli kiedyś będziecie w Katowicach albo mieszkacie tu i szukacie dobrego miejsca, by coś zjeść to gorąco polecam. Obok jest winiarnia, w której można kupić dobre wino.
Testowałyśmy też z siostrą zapiekanki w nowo otwartym miejscu. Również polecam, świeże pyszne domowe zapiekanki z dużą ilością składników. Recenzję i więcej zdjęć znajdziecie na blogu mojej siostry – Katowice Okiem Przechodnia
Mam nadzieję, że miesiąc sierpień przyniesie dużo więcej wrażeń i wyjazdów. Czeka mnie kolejna wizyta u lekarza, gdzie zobaczę moją małą dziewczynkę. Póki co podejrzewam, że to co czuję to są ruchy, ale nie jestem ich pewna na 100%. Kolejne tygodnie pewnie mnie w nich upewnią 🙂
Na blogu szykuję dla Was wiele ciekawych postów, dlatego zachęcam Was do śledzenia mnie regualrnie 🙂 Pamiętajcie, że znajdziecie mnie też na Facebooku i Instagramie.
A Wam jak minął lipiec? Jesteście przed wyjazdem wakacyjnym, czy jest on ciągle przed Wami?