W ostatni weekend zaprosiliśmy znajomych, na stół położyłam biały obrus i zdarzył się mały wypadek. Koleżance wylała się kawa i została plama.
Nie mogłam zareagować od razu, gdyż impreza trwała dalej. Na drugi dzień zapomniałam o plamie i dopiero trzeciego dnia przypomniałam sobie o niej (była przykryta podkładką pod talerz).
Kiedyś czytałam, że plamy z kawy nie są trudne do usunięcia. Jeśli zareaguje się od razu, do ich wywabienia wystarczy bieżąca woda i trochę mydła. Moja plama była kilkudniowa, sama woda nie wystarczyła.
W internecie znalazłam informację, że na plamę z kawy, skuteczne jest namoczenie jej w wodzie z odrobiną gliceryny. Tak też zrobiłam, zostawiłam obrus w wodzie na 30 minut.
Plama zrobiła się jaśniejsza, jednak gliceryna nie była w stanie poradzić sobie z kawą.
Kolejnym środkiem, polecanym przez PPD, jest mydełko Dr. Reinera, które użyłam.
Wtarłam mydło w plamę i poczekałam kolejne 30 minut.
Plama stała się jaśniejsza, jednak postanowiłam nie powtarzać czynności.
Użyłam starego sprawdzonego sposobu na plamy:
Wylałam vanish bezpośrednio na plamę, wsadziłam obrus do pralki i wyprałam. Wybrałam krótki program na trudne zabrudzenia i 60 stopni.
Plama zniknęła całkowicie. Wydaje mi się jednak, że kawa nie jest tak trudna do usunięcia i wystarczyło po prostu wyprać obrus, nie używając wyżej wymienionych środków.
Jakie są Wasze doświadczenia z plamami z kawy? Trudno było je usunąć? Czy z jakiegoś materiału nie udało się Wam pozbyć plamy?
12 Responses
Ciekawa jestem Jak Vanish dałby sobie rade jako pierwszy w kolejności? Powiedzmy sobie prawdę nad taką plamą czasem się trzeba napracować. Wszystko zależy z jakiego materiału jest obrus i jak długo plama czekała na wypranie. Przeważnie na materiałach sztucznych poliestrowych plamy lepiej się spierają. Na bawełnie i lnie jest trudniej i wtedy wkładam do garnka /emaliowanego którego nie używam do gotowania/, ścieram na tarce szare mydło /biały jeleń/ i zagotowuję przez 20 minut. Musi puścić…:-)
świetny blog. taki kuro-domowy, najlepszy dla takich pedantek, jaką sama jestem i dla osób starających się coś u siebie zmienić. ostatnio sama założyłam bloga (moda, beauty, hobby) w celu propagowania dbania o urodę mimo rozmiaru. sama jestem modelką size plus i szukam sprzymierzeńców. zapraszam na http://www.nightinspirations.blogspot.com
Rewelacja:)
Ja również stosuję na silne plamy Vanish. Jest rewelacyjny. Uwielbiam Pani Blog. Pozdrawiam. Karolina
no tak,napracowac sie zawsze trzeba,najlepiej uwazac by nie zaplamic,ale….jedna z plam potraktowalam najpierw woda i mydlem ,druga od razu vaniszem ,ta druga zeszła szybciecj, w obu przypadkach był to pokrowiena materac brw,przy pierwszej bardziej sie napracowalam::)
Dziekuję za poradę to była błyskawiczna pomoc,i błyskawiczny musiał byc efekt,znów cieszę się czystym widokiem
Kiedyś wypróbowałam mieszaniny proszku do prania, zimnej wody i octu. Co prawda plama nie zeszła całkowicie, ale włożeniu jej do prania plama zniknęła 😉
Ja jednak mam troszke inna plame ,mam ja na spodniach koloru niebieskiego ,I jak do tad nie moge jej usunac .Moze wy macie sposob?.
Co tu gadać, przecież to tylko reklama, forma nieco zakamuflowana, ale jednak…
Jeśli by to była reklama poinformowałabym moich czytelników. Są to środki, których wtedy używałam. Dzisiaj na plamę z kawy poleciłabym mydło galasowe.
Jeśli by to była reklama poinformowałabym moich czytelników. Są to środki, których wtedy używałam. Dzisiaj na plamę z kawy poleciłabym mydło galasowe. Poczytacie o nim pod tym linkiem http://perfekcyjnapaniwdomu.blogspot.com/2013/05/niemieckie-srodki-czystosci-brauns.html
A ja użyłam Vanisha i plamy z kawy zostały nawet nie drgnęły