Jakiś czas temu pokazałam na Instagramie jak mrozić zupe i dostałam mnóstwo pytań od dziewczyn na ten temat. Postanowiłam napisać kilka słów o tym jak to robię i czego używam do mrożenia.
Temat może wydawać się błahy, ale ja też od razu nie wiedziałam wszystkiego. Mam nadzieję, że te informacje wielu osobom się przydadzą.
PO CO MROZIĆ ZUPĘ
Zupy najczęściej jemy w okresie zimowym, jednak staram się, by gościły na naszym stole przez cały rok. Przeważnie jest tak, że dzieci bardzo lubią zupy i właśnie dla mojej Ani gotuję je częściej.
W sobotę gotuję rosół w dużym garnku. Z części robię zupę pomidorową (ulubiona Ani), a resztę mrożę, by mieć bazę do ugotowania innych zup.
W tygodniu, gdy mam mniej czasu, rozmrażam rosół lub przygotowaną wcześniej zupę i pierwsze danie jest gotowe w kilka minut. Dlatego zachęcam wszystkich mrożenia zup, by oszczędzić czas, który można przeznaczyć na przyjemności i czas z rodziną.
Poza tym mrozić można nie tylko zupy. Gdy robię spaghetti zawsze robię go więcej, by resztę zamrozić i mieć już gotowe danie na inny dzień. Tak samo można zrobić z innymi daniami.
W CZYM MROZIĆ ZUPĘ
MROŻENIE ZUPY W SŁOIKU
Bardzo często mrożę zupy w szklanym, litrowym słoiku. Jest to wygodne, ale ta metoda ma plusy i minusy.
Plusy:
- jeśli mam słoik w domu to nie ponoszę dodatkowych kosztów,
- litr zupy starcza dla naszej 3 osobowej rodziny na jeden dzień, mam więc odmierzoną ilość
Minusy:
- słoik zajmuje dużo miejsca w lodówce
- zupa dłużej się rozmraża
.
WAŻNE: Zamrażając zupę w słoiku należy wiedzieć, że nie nalewamy jej do pełna. Musimy zostawić trochę miejsca. Gdy woda zamarza zwiększa swoją objętość. Dlatego zostawmy odrobinę miejsca, by nie dopuścić do pęknięcia słoika.
Zdarzyło mi się kiedyś, że nalałam za dużo zupy. Słoik nie pękł, ale zakrętka została wyrwana ze słoika i gdy zerknęłam do zamrażarki, leżała obok niego.
MROŻENIE ZUPY W WORECZKACH
Kolejnym sposobem jest mrożenie zupy w specjalnie do tego przystosowanych workach.
Plusy:
- zamrożona zupa zajmuje mniej miejsca w lodówce
- zupa szybciej się rozmraża
- niektóre worki można włożyć do zamrażarki, by wspomóc proces rozmrażania
.
Minusy:
- za worki do mrożenia trzeba zapłacić. 60 sztuk worków (30 o pojemności 0,4 l i 30 worków o pojemności 1 l) to koszt 9,99 zł, co daje ok. 20 gr za worek
- plastik nie jest eko, a staram się używać go jak najmniej. Dla tych, którzy nie używają plastikowych torebek, zostają szklane słoiki lub pojemniki do mrożenia
.
Jeśli nie mam w domu worków to zawsze mam słoiki, ponieważ używam ich do przygotowania przetworów na zimę.
Dziewczyny, które zadawały mi pytania na Instagramie zastanawiały się, czy słoiki pękają, gdy włożymy je z zupą do zamrażalnika. Dlatego napisałam ten wpis, by dokładnie wyjaśnić proces mrożenia.
A Wy mrozicie dania, by były na “czarną godzinę” ?
0 Responses
Mrożenie zup to bardzo przydatna sprawa, ale jakoś słoików się obawiam mimo wszystko. Wolę woreczki, których używam wielokrotnie chociaż wiem, że to nadal nie jest zbyt eko 🙁
Ale czego się obawiasz? ja tak robię już bardzo długo 🙂
Ja mroże zupy w plastikowych pojemnikach z zakrętką, ale też stosuje zasadę, że nie nalewam do pełna 😉
Pani kingo, czy ten słoik z zupa, nawet nie nalany do pełna nigdy Pani nie pękł? Bo troche sie obawiam, czy mi nie wystrzeli w zamrażalniku:)
Nigdy 🙂
Temat wpisu jest przydatny. Brakuje tylko jednej z podstawowych informacji tzn jakie zupy nadają się do mrożenia.
Mrożę każdą zupę i jeszcze nie było problemu 🙂
Ja też mrożę w worczkach używanych wielokrotnie. Jednak z powodu ciągłego braku miejsca w zamrażarce stosuję częściej metodę mojej mamy tzn. wekowanie w słoiku. Gorącą zupę nalewam do słoika, zakręcam i odwracam do góry dnem. Minus jest taki, że trzeba ją zjeść w ciągu tygodnia.
Muszę wyprobować wekowanie 🙂
A mi kilka razy pekly juz sloiki z zupa, wlasnie takie z zostawionym awaryjnym miejscem.
też mi się niestety zdarzyło dlatego częściej wybieram worki
Czy trzeba wyparzyc słoik przed mrozeniem?
musi być czysty 🙂
Nie ma się czego obawiać , nie pękają
Jak długo mogę je przechowywać w zamrażarce?
W mojej młodości mama wystawiała zimą garnek z zupą na zewnątrz (nie było lodówek). Była tak samo dobra jak świeża,
U mnie najlepiej sprawdzają się pudełka po lodach takie litrowe lub większe. Można używać wiele razy. Jak chcę rozmrozić taką zupę to polewam pudełko ciepłą wodę i ta bryła lodowa odkleja się i można ją wsadzić od razu do garnka i grzać. Szybko i ekologicznie.
Nigdy nie mroziłam, ale właśnie mam taki zamiar, mam akurat dużo zupy węgierskiej z klopsikami, a na pewno dzisiaj nie zjemy, zupę mam zawsze na 2 dni i albo zjemy albo dawałam psu. Pora zacząć mrozić. Dzięki za ten wpis.