Każdy poranek zwiastuje nowy dzień i warto zrobić wszystko, by rozpocząć go dobrze. Jest kilka rzeczy, które staram się wykonać zanim na zegarze wybije 8 rano.
Czy zawsze jest to 8 rano? Niestety nie, kiedyś mogłam idealnie zaplanować sobie każdy poranek, ale odkąd jest na świecie Ania, mój dzień, a w szczególności poranek, zależy od tego jaka była noc. Ania nie przesypia jeszcze całej nocy, wstaje albo o 6, ale zdarzy się też że wstanie o 7.30. Jeśli noc była ciężka, rano Anię bierze jej Tata, a ja jeszcze przez godzinkę odsypiam nocne wstawanie.
Inaczej będzie też z osobami, które pracują. Ale i tak uważam, że dużo rzeczy jesteśmy wstanie wykonać zanim pójdziemy do pracy.
Jak rozpocząć dzień?
- Tuż po przebudzeniu należy otworzyć okno i przewietrzyć pokój. Następnie powinniśmy pościelić łóżko. Nie ma nic gorszego jak zostawienie bałaganu na łóżku. Wieczorem z pewnością będzie nam przyjemnie, gdy wrócimy do posprzątanej sypialni.
- Kolejna czynność to ubranie się. Czasem zdarza mi się zostać w piżamie pół dnia i wtedy nie najlepiej się czuję. Gdy ubiorę się, uczeszę i zrobię nawet lekki makijaż, bo wiem że wyjdę z domu, to od razu czuję się lepiej.
- Warto napić się wody z cytryną na czczo. To dawka witaminy C, która wzmocni naszą odporność, a także wpłynie na jakość naszej skóry. Powinniśmy pić 2 litry wody dziennie. Cytryna jest bogata w magnez i potas. Zawarte w niej składniki poprawić funkcjonowanie mózgu i pozytywnie wpłyną na układ nerwowy. Dzięki regularnemu piciu wody z cytryną poprawi się nasze samopoczucie. Warto tak zacząć dzień.
- Zanim zrobię śniadanie dla rodziny staram się wstawić pranie, jeśli akurat jest coś brudnego w koszu. Po śniadaniu i ogarnięciu kuchni, wyciągam pranie z pralki i wkładam do suszarki.
- Kolejna rzecz to opróżnienie zmywarki, którą wstawiłam tuż przed pójściem spać.
- Zaplanowanie dnia. Zanim urodziła się Ania planowałam następny dzień wieczorem lub rano, zanim wyszłam do pracy. Teraz planuję z dużym wyprzedzeniem w niedzielę, a i tak nie udaje się zrobić wszystkiego tak, jak sobie zaplanowałam.
Nawet z małym dzieckiem jestem w stanie wykonać te wszystkie rzeczy, zanim wybije godzina 8. Oczywiście muszę wstać razem z Anią i nie odsypiać ciężkiej nocy. Im więcej rzeczy zrobię rano, które są związane z porządkami i dbaniem o dom, tym więcej czasu będę miała dla siebie i dla Ani.
A jak u Was wygląda poranek?
35 Responses
Ja wstaje o 7 gdyż muszę starsza córkę wyszykowac do szkoły a jest ciężko gdyż młodsza 5 miesięcy budzi sie kilka razy w nocy.. wracając ze szkoly wstępuje do piekarni po świeży chleb,w domu najpierw pije kawę czekając aż woda się zagotuje wstawiam pranie gdy młodsza budzi się to po karmieniu planuje co na obiad zrobić ..
Zdecydowanie zgadzam się z ubraniem – jeśli nie ubiorę się zaraz po wstaniu prawdopodobnie będę się snuła po domu w piżamie przez pół dnia. Jeśli chodzi o wodę to podobno dobrze jest też wieczorem zostawić szklankę wody z łyżeczką miodu i rano wypić to zaraz po obudzeniu. Natomiast co do prania… Nastawianie go przed 8 rano to coś, co powinni robić jedynie ludzie mieszkający w domkach. Mimo, że 7 rano to już nie cisza nocna wielu ludzi nie lubi z samego rana słuchać wirowania tuż za ścianą (wiem, co mówię, ściana mojej sypialni jest jednocześnie ścianą łazienkową sąsiadów). Uprzejmie jest jednak poczekać do tej ósmej. Tego zawsze zazdrościłam ludziom w domkach – mogą prać i odkurzać kiedy im pasuje a nie wtedy, kiedy wypada.
http://zabawawdoroslosc.blogspot.com/
Hmmm, lepiej mi jak wieczorem zaplanuję kolejny dzień. Oczywiście, można te plany zmodyfikować, ale w ten sposób od rana jest konkret. A poza tym podobnie. 🙂
Ja planuje w niedzielę wieczorem, ale można rano, dzień wcześniej – jak kto woli 😀
U mnie woda z cytryną! Podstawa dobrego samopoczucia i diety! Ciekawy artykuł!
Dziękuję 🙂
U mnie też. A w lato, z limonką, miętą i kostkami lodu.
🙂
Dobra myśl, gdy to zrobię dzień będzie dłuższy…ja bym dodała jeszcze śniadanie 🙂
Ja właśnie później jem śniadanie z całą rodziną, ale możesz dopisać to do swojego planu 🙂
Gdzieś czytałam że właśnie scielenie łóżka zaraz po wstaniu jest bardzo niezdrowe. Ciepłe środowisko sprzyja rozwojowi roztoczy etc,więc dobrze jest po wstaniu otworzyć okno i zostawić pościel w nieladzie żeby się przewietrzyla.
🙂
No wlasnie tez zaraz tomi sie nasunelo czytajac ten post, zawsze rano otwieram okno chociaz na pol godziny, i wtedy scielenie lozka mozna zostawić sobie na koniec tego poranka 😉 a jak już brak czasu to chyba wolalabymwieczorem zobaczyc rozkopane lozko niz polozyc sie z namnozonymi od ciepła roztoczami ^^
Coś w tym jest, zgadzam się 🙂
Ostatnimi czasy mogę sobie tylko pomarzyć, że zrobię coś przed 8smą 🙂
mnie też ostatnio nie często się zdarza 🙂
Ja ostatnio wstaje rano i modlę się o przetrwanie, bo moja córka w ogóle nie chce spać i karmię ją częściej niż co godzinę. Ale mimo to, zawsze rano się ubierać i lekko maluję bo i tak wiem, że czeka mnie spacer:)
I to mi się podoba 🙂 Moja Ania też kiepsko śpi, budzi się co dwie godziny, potem co godzinę. Ledwo żyję, ale mam siłę by chociaż trochę o siebie zadbać. Czy zakupy, czy spacer warto dobrze wyglądać 🙂
Ogromnie podoba mi się pomysł ze wstawianiem prania, jako niemal pierwszą rzeczą do zrobienia! 🙂
Bardzo się cieszę 🙂
Właśnie zdałam sobie sprawę, że od zawsze chciałam mieć wszystko ogarnięte, ale zawsze miałam problemy z organizacją:( Teraz gdy moja córka ma już 3 i pół roku i następny skarb w drodze, póki mam teraz czas trzeba wziąć się w garść i zrobić ze sobą porządek:) skoro inni mogą ja też na pewno dam radę:)
Pewnie, że dasz radę 🙂
Wiele cennych rad! Planowanie dnia wydaje się najprostszą sprawą, a jednak… dobrze zaplanowany dzień to wyzwanie. Walczę każdego dnia 🙂 Pozdrawiam
Pościelone łóżka to coś, bez czego nigdy nie zaczynam dnia. Drugi krok to wypicie cieplej wody z cytryna i imbirem. Później oczywiście toaleta i małe śniadanie. Zawsze rano staram się posprzątać po śniadaniu i podszykowac obiad. Wszystko zależy od tego czy mogę sobie pozwolić na poranne lenistwo czy od razu muszę zabrać się za realizacje zleceń. O wstawieniu prania tuż po przebudzeniu będę musiała pomyśleć, bo to faktycznie może ułatwić nam resztę dnia. Dziękuje za dawkę inspiracji, na pewno wykorzystam Twoje porady i zamiast opróżniać zmywarkę, ściągnę suche rzeczy z suszarki na naczynia. Staram się to robić wieczorem, ale czasami zwyczajnie padam i marzę jedynie o pójściu spać 🙂 Miłego dnia ! :):)
Pozdrawiam 😀
Mam podobnie tylko że te wszystkie czynności robie do 11-12, bo wtedy czas na spacer i zakupy obiadowe 😉
wstawienie prania z moim malcem jest nie możliwe, od razu jest akcja przełaczanie trybów pracy temperatury ,wyłączenie pralki i t.d.
U mnie dzień zaczyna się od przebrania dziecka po nocy, potem pół litra wody z cytryną przy laptopie, potem kawa, śniadanie dla dziecka, oprożnienie suszarki ..Ubieram się ok 9.00 kiedy dziecko śpi, tak jest mi najwygodniej 🙂
I bardzo fajnie 🙂 ja daje wskazówkę co można robić, a każdy dostosuje je do swojego rytmu dnia 😀
Przykro mi, ale nie ma nic głupszego niż kwas z owoców cytrusowych na czczo – piękna droga do niszczenia sobie żołądka. Proszę przestać!
No i brak najważniejszego – modlitwy porannej 🙂 Dobrze byłoby podziękować za zdrowe dziecko, zwłaszcza jeśli dało nam przespać noc 😉
Picie wody z cytryną przed śniadaniem ma pozytywny wpływ na organizm, jednak nie jest zalecane osobom z wrażliwym żołądkiem. Poza tym ma dobry wpływ na nasz organizm i zaleca się jej picie.
Wszystko ładnie, pięknie.Tylko jak pogodzić to z pracą? Pobudka o 6.20 .Wstaję, ładnie okrywam łóżko. Toaleta poranna. Ubrania gotowe. Szybkie zakupy, śniadanie dla dzieci i dla mnie. I czas do pracy 7.30. Nie ma miejsca na ogarnięcie domu. Prace porządkowe wykonuję po pracy. Wówczas mam dwie godziny na posprzątanie, ugotowanie obiadu. I znowu rozpoczynam pracę. Zwyczajnie brak czasu na prasowanie. Prasuję przed snem ubrania niezbędne na następny dzień
Zawsze rano wyciągam rzeczy ze zmywarki i nastawiam pranie z opóźnieniem startu pralki, by pranie było już tylko do przełożenia do suszarki. Resztę rzeczy robię po pracy, bo też pracuję 🙂
To wygląda prawie ,jak mój poranek, choć czasem nie mam siły lub nie chce mi się stosować takiej kolejności. Muszę jednak przyznać, że też lepiej się czuję, gdy w taki sposób ogarniam dom – z tym że najpierw muszę ogarnąć dwójkę maluchów a to już wyzwanie 😀 Nie planuję 🙂 Przestałam, idę na żywioł 😀
A ja z mężem wstaję o 4.30 ogarniam się , robię śniadanie i o 5.30 pobudka dla syna(ma 8 lat) i od 4 lat wstaje o tej samej porze. Wychodzimy ok 6.10 ,bo muszę zawieść do szkoły do świetlicy,a ja do pracy.A więc pozostaje mi pościelić łóżko, przetrzeć umywalkę po porannej toalecie, ewentualnie umyć kubeczki po śniadaniu. No cóż reszta po przyjściu z pracy 🙂
Ciekawy plan – ranek jest kluczowy, jeśli chcemy dobrze zaplanować nasz dzień. Inaczej możemy się rozczarować.