Mam wrażenie, że niedawno pisałam wpis podsumowujący luty, a już skończył się marzec. Jedna czwarta roku już za nami i cieszę się na nadchodzące miesiące, bo zbliża się wiosna. Ostatnie dni były cudowne, 20 stopni, można było chodzić w bluzce z krótkim rękawkiem, pogoda marzenie.
Co wydarzyło się w marcu?
Trochę się działo – otrzymałam kilka fajnych ofert i będę miała okazję współpracować z ciekawymi firmami. Wszystko to w ramach remontu kawalerki na wynajem, którą kupiliśmy razem z mężem. Nie mogę Wam póki co zdradzić szczegółów, ale w zeszłym tygodniu byłam w Łodzi na sesji zdjęciowej i będę reklamowała w internecie pewną markę. Jej produkty pokażę również na blogu, opisując wnętrza kawalerki. Bardzo się ucieszyłam z tego typu współpracy. To dla mnie nowe doświadczenie i mam nadzieję, że kampania będzie udana.
Ten wyjazd miał miejsce w moje urodziny. Każdemu, kto o nich wiedział, dziękuję za życzenia 🙂 Urodziny spędziłam poza domem, ale w weekend nadrobiliśmy z mężem stracony czas i wybraliśmy się na przepyszny obiad. Jeśli będziecie na Śląsku to zapraszam Was do restauracji Przemka Błaszczyka, finalisty Top Chefa. Restauracja to MAŃANA – Bistro & Wine Bar. Chodzimy tam co najmniej dwa razy w roku i zawsze wybieramy polędwicę wołową przygotowaną metodą sous vide. W ogóle wszystko jest pyszne i co najważniejsze jest osobne menu dla dzieci 🙂
Przed zmianą czasu były ciężkie noce w naszym domu. Moja córka postanowiła budzić się o 5 rano. Chociaż wiem, że u niektórych z Was dzieci wstają wcześniej, to dla mnie było to coś okropnego 🙂 Nadeszła zmiana czasu i wraz z nią pobudki o 6 rano, a to jest już dużo lepsze. Poza tym Ania ząbkuje, właśnie rosną jej 3 i niedługo będzie miała komplet zębów, prawie bo jeszcze zostały 5. Ania ma 15 miesięcy i tyle zębów. Ile mają Wasze dzieci?
Marzec to pierwsze dni ciepłe, pierwsze wiosenne spacery, pierwsze wyjścia na plac zabaw. To wszystko jest już za nami i wiele ciekawych chwil i wydarzeń przed nami.
Mam problem ze znalezieniem czasu na pracę. Ania nie chodzi do żłobka, póki co tak postanowiliśmy, ale niestety taki tryb życia bardzo mnie ogranicza. Mam chwilę na pracę, gdy Ania ma drzemkę albo gdy pójdzie spać. Ale wieczory powinny być wspólne z mężem, więc zawsze coś jest kosztem czegoś. Mam wyrzuty sumienia, że w marcu tak mało wpisów pojawiło się na blogu, a lista tematów jest bardzo długa i ciągle mam o czym pisać. Mam nadzieję, że kwiecień będzie lepszym miesiącem jeśli chodzi o moją pracę. Bo muszę pogodzić opiekę nad Ania, pracę przy sklepie internetowym, pracę przy blogu i jeszcze mieć czas dla męża, czas na porządki itp itd. Doba jest zdecydowanie za krótka 🙂 Też tak uważacie?
Za dwa dni jadę do Warszawy i spędzę tam środę i czwartek. Nagrywam coś dla Dzień Dobry TVN i będzie to dotyczyło porządków przedświątecznych, bo za dwa tygodnie będzie Wielkanoc. Jak tylko dowiem się kiedy będzie emisja, to dam Wam znać. Póki co trzymajcie kciuki bym dobrze wypadła, bo czeka mnie małe zadanie aktorskie 🙂
W kwietniu mam zamiar zakończyć prace przy kawalerce i liczę na to, że uda się to zrobić. Niestety remont nie skończył się w zeszły piątek, ale to nic nie szkodzi, bo w tym tygodniu i tak wyjeżdżam, więc chłopcy z MUSO mają jeszcze chwilę czas, by wszystko dokończyć. Już teraz mogę Wam ich polecić, a wiadomo jak trudno jest w tych czasach o dobrą firmę remontową.
Czekam co przyniesie mi kwiecień, bo póki co zapowiada się bardzo fajnie. Mam nadzieję, że to będzie udany miesiąc, a Święta spędzimy wspólnie z rodziną w miłej atmosferze. Planów jest bardzo dużo, ale jeśli czegoś nie uda się zrobić, to przesunę to w czasie i nic się nie stanie.
Wam też życzę udanego kwietnia, a na życzenia Wielkanocne przyjdzie jeszcze czas 🙂