Oszczędzanie – kilka przydatnych porad – cz. I – STRATEGIA

Autor

Kinga Petrus

Choć pieniądze szczęścia nie dają, to lepiej je mieć, niż borykać się z kłopotami finansowymi.Jak sprawić by starczało do pierwszego, a debet na koncie nie przyprawiał nas o ból głowy.

Poniżej przedstawię Wam kilka przydatnych porad, posłużę się również pomysłami czytelniczek, dzięki zorganizowanemu konkursowi na blogu.

ORGANIZACJA
1. Najpierw określmy na co wydajemy pieniądze. Proponuję zacząć przez najbliższe 2-3 miesiące spisywać swoje wydatki. Jest to czasochłonne i żmudne zajęcie, ale dzięki niemu zobaczycie na co zostały spożytkowane Wasze pieniądze.Przez ostatnie 2 miesiące spisywałam dokładnie na co wydawałam swoje pieniądze – znaczną część stanowiły wydatki na jedzenie.  Zauważyłam, że za dużo pieniędzy wydaję na gazety. Postanowiłam ograniczyć się do 2 numerów, resztę pożyczam od mamy, która kupuje ich dużo.

2. Postarajmy się wyznaczyć sobie limit dziennych wydatków na drobne zakupy. Jeśli przekroczymy tę kwotę zapiszmy ją. Po miesiącu zobaczymy ile kosztowała nas taka niekonsekwencja.

Wypowiedzi czytelniczek bloga:

„Prowadze notatnik, zbieram rachunki i podliczam, bo mamy limit miesieczny, ktory sobie ustalilismy z chlopakiem i sie go trzymamy, jednego miesiaca kupie wiecej i przekrocze limit to pozostalosc przepisuje na nastepny miesiac i wtedy wiem, ze trzeba przyoszczedzic”

Ustalamy także z narzeczonym limit pieniędzy, jaki możemy wydać danego dnia. To, co zostanie, odkładamy do specjalnego słoika” 

3. Starajmy się codziennie odkładać pewną kwotę np. 1zł. Po roku będziemy mieć 365zł na ekstra zakupy. Jeśli odłożymy 3 zł – po roku okaże się, że odłożyliśmy 1095zł – akurat na wyjazd wakacyjny.

Innym sposobem jest odkładanie 5zł, za każdym razem, gdy znajdziemy monetę w portfelu. Sama osobiście tak robię. Mam specjalną skarbonkę i wrzucam tam monety 5zł. Po roku zobaczę ile udało mi się odłożyć.

Wypowiedzi czytelniczek bloga:

” Podzieliłam sobie kwotę, którą dysponuję w miesiącu na ilość dni i postanowiłam z każdej „dniówki” odłożyć na konto 1 zł. Na samym starcie miesiąca miałam już 30 zł pierwszych oszczędności. Zostawało mi ok. 12 zł na dzień”

Mam bzika na punkcie kolekcjonowania nowych pieniędzy (tzn. monet z danego roku). Gdy w portfelu pojawia się moneta z aktualnego roku, wrzucam ją do skarbonki. Jako, że monety z obecnego roku pojawiają się dość późno, czasem dopiero po kilku miesiącach trafia się taki pieniądz, do skarbonki wrzucam monety z ostatnich trzech lat. Ten sposób oszczędzania sprawdza się u mnie już od kilku ładnych lat. Zbierając jednocześnie trzy roczniki monet można uzbierać naprawdę pokaźną sumkę.”

1.Puszka na „piątaki”- jest to skarbonka do której regularnie wrzucam 5 złotówki, zawsze gdy mam taką finansową możliwość, skarbonka nie ma otworu do wyjmowania pieniążków, po roku jest rozbita. Jest to oszczędność około 600zł rocznie!” 

4. Starajmy się płacić rachunki na czas. Gdy spóźnimy się chociaż jeden dzień, firma naliczy nam odsetki Mnie zdarza się spóźnić z rachunkami za telefon, czasem naliczą mi 1zł czasem mniej. Po roku mogę stracić na swoim niedbalstwie nawet 12zł.

Udostępnij wpis

Czytaj dalej

Przeczytaj inne wpisy, które mogą Cię zainteresować

14 Responses

  1. malenka07 pisze:

    Ciekawy pomysł 🙂

  2. Rakija pisze:

    Jeśli odłożymy 3 zł – po roku okaże się, że odłożyliśmy 1095zł – akurat na wyjazd wakacyjny.gdzie można za tyle spędzić wakacje?? ;))

    1. K.B. pisze:

      Proszę mi tu się nie czepiać 😉 na jakiś skromny wyjazd wystarczy, a jeśli nie to już niewiele trzeba będzie dołożyć gdy 1tys odłożony 🙂

    2. Paula0406 pisze:

      My z narzeczonym wyjechaliśmy na tydzień nad morze za 1200zł

  3. Milena pisze:

    Super, czekam na dalsza seria takich wpisow z niecierpliwoscia! 🙂 A co do wyjazdu za 1000 to sie da i to bardzo 🙂

  4. Paula0406 pisze:

    Ja każdy swój zakup zapisuje w zeszycie i robię podsumowanie kiedy ile wydałam żeby tak naprawdę uświadomić sobie jak wyglądają nasze zakupy i co można z tym zrobić, tym samym zapisuję każdą rzecz którą używam żeby wiedzieć orientacyjnie na ile ona starcza np żeby wiedzieć ile czasu zajmuje mi zużycie proszku 5kg aby potem gdy mamy mniej pieniędzy wiedzieć że ten proszek trzeba będzie kupic i wtedy wiadomo kiedy go kupić a nie jak już się całkiem skończy a potem nie ma na niego pieniędzy. Pozatym po każdych zakupach wyjmujemy z portfela oboje wszystkie drobne do 50 gr i zbieramy. Co ok 3 miesiące składa się ich ponad 60 zł

  5. Powiem, szczerze też notuje to na co wydaje pieniądze, ale robię to w prosty sposób, który zajmuje mało czasu. Zbieram paragon z całego dnia i wieczorem opisuje je i wkładam je jedno miejsce. Później pobieram wyciąg z konta za cały miesiąc i w excelu na podstawie paragonów mam wszystko ładnie poopisywane.

  6. Anonymous pisze:

    kiedy będzie więcej o oszczędzaniu, jakaś część druga by się przydała! 🙂

  7. ja też zbierałam 5zł. w niedziele rozbiłam moją skarbonkę bo była już pełna, a zebrałam 1305zł 🙂

    1. K.B. pisze:

      A dlugo zbieralas?

  8. Anonymous pisze:

    Ja bylam wlasnie w turcji za1190 zl 🙂

  9. Słonecznik pisze:

    Bardzo fajny post :)Ja też odkładam każde 5 zł do skarbonki 🙂

  10. Kyu pisze:

    U mnie jest całe multum portfeli i skarbonek, każdy w użyciu i każdy ma swoje przeznaczenie 🙂 na tydzień z narzeczonym przeznaczamy 150 zł. Dycha idzie do portfela "drogeryjnego" – za te pieniądze opłacamy wszelkie zakupy środków do mycia twarzy, włosów, ciała, moje i narzeczonego rzeczy z drogerii (stąd też nazwa portfela ;)). Pozostałe 140 zł idzie na zakupy żywieniowe i jakieś drobne nagłe wydatki, np żarówki, długopisy. To co zostaje po tygodniu idzie do słoika, z którego wyciągamy pieniądze w razie "W" – w sklepie obok przecenione jest to czy tamto, co normalnie byłoby trochę za drogie, jakie wyjście czy impreza w mieszkaniu. Jest jeszcze skarbonka na drobniaki. Nie znoszę mieć żółciaków i drobnych monet po kieszeniach, więc lądują w skarbonce i jak już się nazbiera większa kwota, to rozmieniamy w zaprzyjaźnionym sklepiku.

  11. fff pisze:

    porada ze skarbonką bez otworu jest troche bezsensowna 🙂 chyba, ze ktos wlasnoręcznie zaklei słoik z otworem na monety w nakrętce. inaczej musimy zainwestowac w nową skarbonkę:D:D
    Ja przede wszystkim jak wspomniałas pilnuję rachunków, opłaty robie darmowymi przelewami internetowymi, konto w banku mam tam gdzie jest najkorzystniej a co za tym idzie gdzie opłaty za karte, prowadzenie konta i przelewy sa calkiem za free, sledze gazetki promocyjne marketow/sklepow agd/odziezowych/kosmetycznych – rzeczy, ktorych w domu idzie w duzych ilosciach jak np mydla, szampony, gąbeczki do mycia naczyn, proszek do prania, pasty do zębow kupuje w hurtowej ilosci (czasem 2, czasem, 4 a czasem 10-mydła – w zaleznosci jaka to rzecz i z jaka szybkoscią schodzi). Gazetki przegladam w aplikacji mobilnej na smartfonie, tam wszystkie są w 1 miejscu, w międzyczasie sporządzam listę dla kazdego sklepu i raz na 1,5-2 tygodnie (co tyle wychodza nowe gazetki) robie rundke po sklepach w ktorych wypatrzylam cos do kupienia 🙂 Np w rossmannie inaczej juz nie kupuje, tylko to co jest obecnie w promocji 🙂 za kazdym razem zostaje mi w kieszeni ok 20 zł. oczywiscie zawsze biore rzeczy, ktore uzywam faktycznie a nie dlatego, ze są na promo, czasami zdarzy sie sprobowac czegos nowego-promocja jest do tego idealną okazją.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kinga Petrus

Nikt nie jest perfekcyjny. Dla każdego to pojęcie może znaczyć coś innego. Dla mnie ważne jest to, by stworzyć taki dom, w którym każdy z członków naszej rodziny będzie czuł się dobrze.

Popularne kategorie
DIY