Mam swoje sposoby na prasowanie koszuli .Zanim przystąpiłam do pisania tego posta, poszukałam w internecie informacji na temat precyzyjnego prasowania koszuli. Dzięki moim doświadczeniom i informacjom zdobytym w internecie powstał ten post.
1. Połową sukcesu, szybkiego i bezproblemowego prasowania koszuli, jest to jak powiesimy ją po praniu na suszarce. Uwierzcie mi, jeśli postaramy się rozciągnąć zagniecenia na mokrej koszuli i dobrze ją powiesimy to będzie mniej wygnieciona i lepiej będzie nam się ją prasowało. Ta rada dotyczy wszystkich ubrań.
2. Najlepiej prasuje się wilgotne koszule. Do prasowania przystępujemy z następującymi przedmiotami/urządzeniami:
Ten mały spryskiwacz kupiłam na dziale ogrodowym za 2,49zł – jest to spryskiwacz dla dzieci. Bardzo fajny poręczny i co najważniejsze zajmuje niewiele miejsca. Pokrowiec na deskę kosztował 9,99zł – mój ostatni nabytek z Biedronki.
Prasowanie koszuli krok po kroku:
1. Powieszoną na wieszaku koszulę spryskujemy wodą.
2. Prasowanie koszuli zaczynamy od kołnierzyka. Przeczytałam w internecie, że kołnierzyki ciemnych koszul należy prasować przez szmatkę, co zapobiega świeceniu materiału. Rada ta z pewnością nie dotyczy koszul dobrej jakości – ze 100% bawełny. Kołnierzyk prasujemy z dwóch stron. Zaczynamy od strony wewnętrznej, dzięki temu jakiekolwiek zagniecenia będą niewidoczne. Kołnierzyk, jak i mankiety, jest ciągle widoczny, dlatego trzeba go bardzo dokładnie wyprasować.
3. Dalej prasujemy barki i plecy. Do prasowania barków służy węższy koniec deski. Wkładamy w niego rękaw i wygładzamy koszulę.
To samo robimy z drugim barkiem. Następnie prasujemy plecy.
Plecy są tak naprawdę najmniej ważne. Szybko się wygniotą, gdy tylko usiądziemy, jest też wpuszczona w spodnie. Jednak nie bądźmy leniwi i wyprasujmy dokładnie plecy koszuli
4. Prasujemy mankiet, później rękaw. Odpinamy guziki w mankietach. Prasujemy jego wewnętrzną cześć, a później zewnętrzną.
Zanim zaczniemy prasować kolejny mankiet, prasujemy rękaw koszuli.
Kiedyś było modne prasowanie rękawów w kant, ale dzisiaj już nie wypada. Prasujemy rękawy bez kantów.!! Pomocna w tym jest mała deska do prasowania – rękawnik. Jeśli jej nie mamy to również sobie poradzimy. Jeśli zrobił się nam kant na rękawie to układamy go tak by kant był na środku i delikatnie prasujemy by nie utworzyć nowych.
5. Ostanie elementy koszuli to przody.
Pamiętajmy o dokładnym wyprasowaniu koszuli między guzikami.
6. Ponownie wyprasujmy kołnierzyk (dwustronnie).
Tak wygląda idealnie wyprasowana koszula.
Skład prezentowanej koszuli to:
45% bawełny i 55% lnu. Powinna być trudna do prasowania ze względu na len. Dzięki starannemu powieszeniu jej na suszarce i spryskaniu jej wodą przed prasowaniem, bez problemu udało i się idealnie ją wyprasować.
Jakie problemy towarzyszą Wam podczas prasowania koszul i nie tylko?
9 Responses
polecam odcinać metki z guzikami i wszystkie przechowywać w skoroszycie z przyklejonym obok zdjęciem ubrania 😉 ani nic nie kłuje nas w plecy, a bardzo łatwo odnaleźć brakujący guzik 🙂 i informację o zasadach prania-jeśli zapomnimy 🙂
Bardzo fajny pomysł 🙂 Ja zwykle metki obcinam, zwłaszcza te długaśne 😉
Super porada, ale myślę ze dla niektórych to może byc zbyt dużo roboty 😉 jednak zgadzam sie z tym, ze metki drażnią, przeszkadzaja, a po ich wycieciu nie wiemy jak prac i pracować koszulę. Trzeba zatem wybrać: zostawic czy obciąć 🙂
Nie lubię prasować koszul 🙂 I nigdy nie wiedziałam jak te barki wyprasować 🙂
Inny poradnik wideo na ten temat https://www.youtube.com/watch?v=O28ljdPicUg.
Cześć ja np pracuje w biurze mój strój musi być zawsze nienaganny idealnie wyprasowany, elegancki .Korzystam z usług firmy, która ma swoją stronę internetową. Wyprasują mi wszystko idealnie przyjadą zabiorą przywiozą wyprasowane . Wszystko w jak najlepszym porządku polecam
Nie mam nic przeciwko korzystania z firm, ale mój blog to nie miejsce reklam, a Twój komentarz brzmi jak spam, dlatego usunęłam adres internetowy.
Swoją drogą nadal ze sobą walczę i może w końcu polubię też prasowanie koszul ^^
Nie znoszę prasowania koszul, które jak na złość mój mąż uwielbia nosić :((( Ich prasowanie to trauma. Coraz częściej zastanawiam się, czy nie zainwestować w generator pary.Myślałam o Takim marki Braun – widziałam taki w sklepie i sprzedawca zachwalał. Czy ktoś z was testował?